W jednej z parafii prosiłem dzieci, aby przynosiły na roraty małe karteczki z jakąś prośbą – modlitwą do Pana Boga i wrzucały do dużego, szklanego naczynia. Po trzech tygodniach, ten szklany wazon był pełny.
BOGU MOŻNA POWIERZAĆ WSZYSTKO, NAWET NAJDROBNIEJSZE NASZE SPRAWY I PROBLEMY.
Dziś zamiast moich rozważań, przeczytajcie opowiadanie „Drewniany płot”.
Marek nie miał łatwego charakteru. Jego ojciec dał mu pewnego dnia worek gwoździ i kazał wbijać w okalający ogród płot – każdy brak cierpliwości, każdą kłótnię miał dokumentować jeden gwóźdź w płocie. Pierwszego dnia wbił ich 37. W następnych tygodniach nauczył się panować nad sobą i liczba wbijanych gwoździ malała z dnia na dzień: odkrył, że łatwiej jest panować nad sobą niż wbijać gwoździe. Wreszcie nadszedł dzień, w którym nie wbił ani jednego. Poszedł więc do ojca i powiedział mu to. Wtedy ojciec kazał mu wyciągać z płotu jeden gwóźdź każdego dnia, w którym nie straci cierpliwości i nie pokłóci się z nikim. Mijały dni i w końcu Marek mógł powiedzieć: – Wyciągnąłem z płotu wszystkie gwoździe. Wtedy ojciec zaprowadził go przed płot i rzekł: – Spójrz ile w płocie jest dziur. Płot nigdy już nie będzie taki, jak dawniej. Kiedy się z kimś kłócisz, kiedy kogokolwiek i w jakikolwiek sposób obrażasz zostawiasz w nim ranę. Nieważne, ile razy będziesz przepraszał, rana pozostanie; rana zadana słowem boli tak samo, jak rana fizyczna. Mów więc ludziom miłe rzeczy, a jeśli to możliwe postaraj się zrobić coś, co wywoła choć niewielki uśmiech na ich twarzach.
Wiecie co mnie najbardziej cieszy? Czekanie na coś fajnego, na jakieś wydarzenie, spotkanie. Sama świadomość, że niedługo będzie piękny dzień, albo że ktoś szykuje miłą niespodziankę. Nie wiem czy ktoś z was też ma takie uczucie.
O ADWENCIE MÓWIMY, ŻE TO CZAS POBOŻNEGO I RADOSNEGO OCZEKIWANIA NA PRZYJŚCIE PANA JEZUSA.
Pojawiła się informacja, że ktoś w imieniu parafii chodzi po domach i sprzedaje opłatki. Informujemy, że parafia nie prowadzi takich działań. Opłatki są do nabycia tylko w zakrystii i kancelarii parafialnej.
Każdy człowiek może być śpiący lub zmęczony. Wtedy może zdarzyć się jakiś błąd. Nawet ksiądz odprawiając Mszę świętą może się pomylić. Kiedyś pewien ksiądz zaczął odprawiać Eucharystię i zamiast: „Pan z Wami”, zaśpiewał na początku: „IDŹCIE W POKOJU CHRYSTUSA”. Niektórzy ludzie się zaśmiali, ale parę osób odpowiedziało: „Bogu niech będą dzięki”. Dobrze, że nie wyszli z kościoła. To byłaby najkrótsza msza w ich życiu.
Ostatnie zdanie, które wypowiada ksiądz w czasie Mszy świętej przypomina, że jesteśmy posłani z Jezusowym pokojem do naszych rodzin, przyjaciół, do sąsiadów.
Może ktoś z Was widział jakiś film o wykopaliskach archeologicznych? Naukowcy odnajdują stare budowle, odkrywają mury, które mają tysiące lat. Zazwyczaj z całego budynku zostają tylko fundamenty. Często zamki budowano na skale, żeby potrafiły przetrwać wojny i kataklizmy.
Informuję, że ksiądz arcybiskup Wiktor Skworc, metropolita katowicki, działając na podstawie kan. 87 §1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, udziela wiernym archidiecezji katowickiej dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w piątek 4 grudnia 2020 r., w dniu liturgicznego wspomnienia św. Barbary, Dziewicy i Męczennicy, patronki górników i archidiecezji.
Fajny miesiąc ten grudzień. We wspomnienie św. Mikołaja – prezent, na Dzieciątko, pod choinką – prezent. Jak jeszcze dziecko ma urodziny w grudniu… Ho, ho, ho ! Niektórzy ludzie uważają, że przyjemniejsze jest obdarowanie kogoś niż otrzymywanie podarunków.
Sam Jezus powiedział kiedyś: „WIĘCEJ SZCZĘŚCIA JEST W DAWANIU ANIŻELI W BRANIU” (Dz 20, 35).
Słowo „uwielbiać” bardzo często występuje w Piśmie Świętym i w liturgii Mszy świętej. Często jednak sami używamy go w potocznej mowie. Nieraz słyszałem jak dziecko wołało: „uwielbiam lody waniliowe” albo „uwielbiam czekoladę z orzechami”.
JEŻELI KOGOŚ LUB COŚ UWIELBIAMY, TO ZNACZY DUŻO WIĘCEJ NIŻ LUBIMY.
Myślę, że wszyscy słyszeli o wróżbach andrzejkowych. Wróżenie nie jest niczym dobrym, ale chyba wielu z nas kiedyś lało wosk przez dziurkę od klucza. Gorący wosk zastyga na wodzie i tworzy jakiś kształt. Jeśli np. przypomina samolot albo samochód, to człowieka podobno czeka podróż.
CHRZEŚCIJANINOWI NIE WOLNO WIERZYĆ WE WRÓŻBY, BO DZIECKO BOŻE MA UFAĆ PANU BOGU!