
Pewna legenda opowiada o człowieku, który miał bardzo dobre serce. Chętnie pomagał ludziom i to w taki sposób, żeby nikt nie wiedział, kto im pomógł. Był bowiem bardzo skromny i pokorny. Pan Bóg chciał wynagrodzić tego człowieka i zapytał go: „Jaki dar chciałbyś ode mnie otrzymać?”. Mężczyzna bez wahania poprosił o to, żeby wszyscy, którzy go spotykają na drodze, byli choć przez chwilę szczęśliwi. Bóg sprawił, że kiedy ktoś stawał w cieniu tego człowieka albo przeszedł przez cień za jego plecami, zostawał uzdrowiony, zaczynał się uśmiechać, czuł się po prostu lepiej.
Jezus nas uzdrawia w czasie każdej Mszy świętej. Przed komunią wypowiadamy słowa: „PANIE, NIE JESTEM GODZIEN, ABYŚ PRZYSZEDŁ DO MNIE, ALE POWIEDZ TYLKO SŁOWO, A BĘDZIE UZDROWIONA DUSZA MOJA”. My też możemy pomagać innym ludziom, kiedy jesteśmy pokorni. Człowiek zarozumiały będzie zawsze myślał tylko o sobie.
Pomódlcie się dzisiaj, żeby każdy człowiek, którego spotkacie w życiu był obdarowany dobrym słowem, uśmiechem. Postarajcie się też zrobić dobry uczynek tak, żeby nikt o tym nie wiedział.
PYTANIE 10:
Dzisiaj bardzo trudne zadanie. Kto wypowiedział w Ewangelii te słowa: „Panie, nie jestem godzien…”?
Z jakim uzdrowieniem dokonanym przez Jezusa wiążą się te słowa?